Kolejny bardzo dobry film z gatunku historycznych, biblijnych z lat 50-60. Wciągający, spójny. Moabici zainspirowani Sumerami. Pojawiają się nawet hełmy z królewskiego cmentarzyska w Ur.
oglądnąłem i nie załuje ale nie dziwie się ze cieszy sie mała popularnością bo do kultowych filmów z tamtego okresu takich jak Ben Hur czy Quo vadis,Spartakus , to duzo mu brakuje zwłaszcza szybkiej akcji tu jest raczej wszystko powolne a koncówka tez nie zaciekawa/ 6 na 10