Dramat kryminalny wzbogacony o elementy psychologiczne; młody oficer milicji prowadzi trudne, wobec braku motywów zbrodni, śledztwo w sprawie nieuchwytnego mordercy. Kapitan Zawada z Komendy Głównej MO rozwiązuje zagadkę tajemniczych zabójstw.
W sumie to nie wiadomo czy wiedział to Bronisław Cieślak, czy nawet Roman Złuski filmu podczas kręcenia materiału. Sprawa zaczęła się w lipcu 1946 roku w Bytomiu. Wtedy to jako pierwsze nastąpiło zabójstwo młodej kobiety w jednym z Bytomskich parków. Po 10 latach 26 listopada 1956 dochodzi dochodzi do zabójstwa...
..i po co męczyli chłopaków, co ukradli zegarki skoro strzał był z zewnątrz?! co wynikało z dziury w szybie, kierunek strzału można było ustalić od razu..