Rzeczywiście. Ludzie zawyżają ocenę, bo są poruszeni tematyką. A sam film, choć dobrze zagrany, to jest sztampowy, amerykański, do bólu przewidywalny "dramat sądowy". Niestety przegadany i nudny. Technicznie bardzo dobry i dlatego daję 6, ale sama treść to "Sędzia Anna Maria Wesołowska".