A moim wielkim marzeniem byłoby gdyby za reżyserię "FAr Cry" wziął się chociażby R. Emmerich. Może film też by nie zasługiwał na miano "bardzo dobry" ale zdecydowanie lepszy by był niż dzieło U. Bolla.
Ile ja nocy spędziłem na stukaniu w far cry (1, dwójke sobie dopiero kupie)i jak usłyszałem o ekranizacji to aż podskoczyłem, ale jak sie dowiedziałem kto bedzie reżyserem to myślałem że oszaleję.
Wiedziałem że spierdoli robotę!!