Wyrzyganie przez potwora czaszki z nieśmiertelnikiem martwego żołnierza stanowi kwintesencję dosłowności bezmózgiego scenariusza.
3/10 za zdjecia
he,he,lubię to ^ kolejny głupi tekst:Jak ty mozesz teraz jeść cokolwiek(wtedy gdy się rozbili tymi helikopterami).
Hahaha ... Dokładnie! To są takie teksty, jakich nikt nigdy nie wypowiedziałby w takiej sytuacji - to jest najgorsze. Już lepiej, jakby milczeli :)
Właśnie, że nie rozumiesz co to znaczy wykonywać rozkazy. Pokazałbyś w takiej sytuacji środkowy palec i co dalej? Odwrócił na pięcie i poszedł?
Ten wątek bardzo poprawił mi humor:) Już myślałem, że jestem jednym z niewielu. To na prawdę niesamowite, że jakiś producent potrafi wydać na efekty specjalne i zdjęcia(całkiem dobre w sumie) pewnie z kilkadziesiąt(jak nie set) mln dolarów, a zatrudnia scenarzystę który... no nawet ciężko to określić... bo w podstawówce większość dzieciaków wymyśliłaby mniej absurdalny scenariusz... nie wiem... scenarzystę z odstrzeloną połową(co najmniej) mózgu, zatrudnionym żeby dostać jakieś zasiłki ze względu na zatrudnienie niepełnosprawnych umysłowo?!?!? W tym filmie "wszystko" zachowuje się absurdalnie, nawet potwory. O postaciach nie wspominając. To nawet widać po aktorach(w większości bardzo dobrych) że sami nie wiedzą jak się w tym odnaleźć... mimo wszelkich prób. Szkoda. Strasznie zmarnowany potencjał. Liczyłem na lekki klimat starych kongów wymieszany z Indiana Jones... dostałem... coś co było pisane w 5 min między jedną kreską dziwnej substancji(nic lepszego niż klej to nie mogło być... ;) ), a drugą... żenada, żenada, żenada.
Ale najbardziej martwiące jest, że wielu ludzi tego nie dostrzega.
Tak, w dużym skrócie film jest bezpłciowy, idiotyczny i koniec końców nudny bo fabuła kompletnie nie wciąga. Dziwne tylko że z tak przyzwoitą obsadą wyszedł taki gniot.
Zgadzam się.
Myślicie, że powstanie jakaś kontynuacja? Odniosłem takie wrażenie po ostatniej scenie po napisach.
Dla mnie i tak wygrywa scena gdzie już wszystkie helikotptery rozwalone a ostatni leci na czołówkę prosto w małpę. xD YOLO!
dlaczego twierdzisz ze to nei możliwe? próbowałeś kiedyś wyrzygać głowę żołnierza?
Boski film! Przy Kong: Skull Island film The Room wypada na ledwie słabe kino klasy B.
Tu mamy wszystko to co oferuje The Room a do tego masę świetnych scen akcji z maską gazową, miotaczem płomieni który nie podpala oraz ratującą wszystko zapalniczką.
Rewelacyjne postacie trzecioplanowe! Wszystkie postacie w filmie w końcu miały szansę stać się trzecioplanowe!
Niesamowite zapierające dech dialogi, nawet nie ma czasu na papierosa -.^
Podsumowując, godny następca The Room czy Troll 2.
To Ty dałeś 3 podły prowokatorze.
Ten film to arcydzieło na miarę Tommy'iego Wiseau 2017 roku.
Prowokator idiota bo mu się film podobał? - Nie wiem czego oczekiwałeś o King Konga ja przed wszystkim świętych scen walk potworów i to dostałem, a film jest co filmie robiony z przymrużeniem oka wystarczy spojrzeć na bohaterów Marlowa a nawet Packarda ;)
To mało oczekujesz od filmu jak tylko walk potworów,ja oczekuję nawet w tego rodzaju filmach dobrych dialogów,gry aktorskiej,zdjęć itd a przykładem dobrym może być film o małpie P.Jcksona a nie ta papka komercyjna...
Akurat zdjęcia zapierały dech w piersiach - I tak od monster movies oczekuje głównie widowiskowych walk potworów dla mnie wątki ludzkie mogą być okrojone do minimum tutaj tak jest, co do P.Jacksona to praktycznie zwykła kopia z oryginału z 1933 roku, co nie znaczy że zła pod względem wizualny robiła wtedy wrażenie i dobrze mi się film oglądało ale scenariuszowo też nie zaserwował nam niczego odkrywczego :)
i ten tekst tego pilota który się rozbił w 45 na tej wyspie do tych tubylców"jak bedziecie w Chicago odwiedzcie mnie" co mają na latajacym dywanie przyleciec, najlepsza scena kiedy kong ogląda zorze polarną, na tej szerokości geograficznej na której była położona wyspa, zorze nie sa widoczne, to raz a dwa zorza zawsze przybiera jednobarwny jasny kolor widziany gołym nieuzbrojonym okiem a tu wszystkie kolory tęczy, mozna taka zorze otrzymac podczas obróbki w photoszopie no i ten chodzacy Kin Kong wielkości najwyższej góry. Dialogi do tego filmu, to chyba układał 13latek. 100x bardziej podobał mi się King Kong Petera jacksona z 2005, z przepiękna muzyka jamesa Newtona Howarda
" na tej szerokości geograficznej na której była położona wyspa, zorze nie sa widoczne,"
natomiast często spotyka się kingkongi.
Bzdura goni bzdurę ;) zrobili efekciarska papkę dla niewymagających widzów. Tego filmu nawet nie uratowała dobra obsada bo co rusz ich zachowania mega irytowały.
Wiesz co to jest monster movie prawda? To gatunek, którego cechą charakterystyczną jest wielki, niebezpieczny potwór i głupota bohaterów, a także takie "bzdury". Nie rozumiem po co oglądać monster movie, skoro się takich elementów nie lubi.
"Monster movie to nazwa odnosząca się do produkcji, które przedstawiają walkę człowieka z jednym, lub większą ilością potworów. Monster movie najczęściej jest zaliczany do horroru, fantasy, lub science fiction. W większości przypadków potwory przedstawione w tego typu filmach to olbrzymich rozmiarów zwierzęta, lub ich wymyślone gatunki, kosmici, itp. Czasem jest jednak inaczej. W Ataku kobiety o 50 stopach wzrostu potworem była olbrzymia kobieta." (wikipedia)
Teraz mi powiedz gdzie znalazłeś info ze filmy z tego gatunku zawierają cechy jakie podałeś? Coś mi się wydaje że ty same takie gówna oglądasz i stwierdziłeś ze to są naturalne cechy, a teraz starasz się bronic takie kiczowate filmy zasłaniając się pseudo argumentem ze takie maja być i już.
Dziękuję za szczegółową analizę mojego gustu filmowego, niestety nie trafiłeś kompletnie. Ja oceniam filmy według ich gatunku. bezsensem jest oczekiwać tego samego np. od superbohaterskiego blockbustera jak od filmu bardziej ambitnego.
"Teraz mi powiedz gdzie znalazłeś info ze filmy z tego gatunku zawierają cechy jakie podałeś"
Wiesz, ja nie biorę definicji z wikipedii, tylko OGLĄDAM filmy i wiem stąd jaki gatunek posiada jakie charakterystyczne cechy. Kong to taki wysokobudżetowy monster movie podobny do starych Godzilli. Te filmy nie mają zbyt wiele sensu, bo nie o to w nich chodzi.
Ty cała swoją wiedzę, z wikipedii czerpiesz?
Sam do żadnych wniosków dość nie potrafisz?
To była zwyczajna prowokacja która za razem miała podkreślić to że nie można bronic gównianych filmów w taki sposób jaki zapodał nam Zero. Tak to każdy może sobie pisać rożne rzeczy według własnego widzi mi się. Równie dobrze może powiedzieć ze filmy Uwe Bowla nie są złe tylko "bo taki to gatunek filmowy". Są DOBRE i ZŁE filmy niezależnie jaki to gatunek, a ten film akurat był zły ;)
"To była zwyczajna prowokacja która za razem miała podkreślić to że nie można bronic gównianych filmów w taki sposób jaki zapodał nam Zero"
No właśnie nie podkreśliła nic a nic.
Miałem ubaw z wątków humorystycznych - były żenujące, robione pod niewymagających hamburgerów, choć domyślam się, że w polskich kinach niejeden gimnazjalista się uśmiał w czasie seansu. Jedyna scena, przy której faktycznie się uśmiechnąłęm, to gdy L. Jackson wypalił tekstem "bitch, please!".
Blockbuster jak blockbuster, tylko się utwierdziłem w przekonaniu, żeby tego dzisiejszego syfu nie oglądać, chyba że najdzie mnie ochota na pooglądanie sobie efektów specjalnych.
https://youtu.be/C3H0OWehlVI
Taki mały filmik co streszcza główne głupoty filmu.
Z drugiej strony, myślę że scenarzysta wiedział, że nie powinni lecieć do Konga, tylko się oddlaić, ale wtedy film by się szybko skończył :|
No debil, oglądasz film o potworach i nie ma w nim realizmu? No kto by pomyślał.
film nie warty uwagi , bardzo slabe dialogi do tego slabe i blache krotkie podzialy akcji...ogolnie slaby to film i nie polecm... king kong duzo lepszy , fabula , wykonanie , obsada....
Lepszy motyw to ten z nagłym pojawianiem się Konga znikąd, czy też nagłe ozdrowienie po przytulaniu się przez pół nocy z jaszczurką.
i tak powinny wyglądać blockboustery (zatrudnienie świetnych aktorów, którzy mogą nadać choćby delikatne rysy charakteru papierowym postaciom) :D
Samuel L. Jackson , John Goodman oraz John C. Reilly - Tak trójka była najlepsza ;) - I sprawiła że film nie jest nadęty jak niektóre blockbustery od DC.