Oglądało się przyjemnie, było parę śmiesznych momentów. Niestety, Kronk nie jest tak ciekawym bohaterem jak wygadany Kuzco, wątek romansowy też jakoś nie bardzo mi tu pasował, więc oceniam niżej niż pierwszą część. Ale mimo to warto obejrzeć.
Tak, przyznał szczerze, że brakowało mi w tym filmie Kuzco :/
*przyznam - przepraszam autokorekta xD