twórcy skupili się na organach ścigania i służbach spec.i ich determinacji w odnalezieniu zabójcy.O tym ostatnim reżyser jakby zapomniał.Pokazał nam tylko,że taki facet był,ale jaki i czym się kierował i co doprowadziło do takiej tragedii-cisza.I nie mówcie ,że chodziło wyłącznie o szmal.Jego działanie jest zupełnie irracjonalne i niezrozumiałe dla widza.Niedosyt.Pachnie mi tu amerykańską propagandówką typu:śpijcie,rząd czuwa!A na koniec co mamy? Oczywiście mecz futbolowy!Wzorcowy Happy End.The end.