Produkcja ta pokazuje w jaki sposób kilku całkiem niezłych aktorów dorabia sobie do kolejnej imprezy na Ibizie czy gdzieś tam.
A reszta ludzi pojawiających się na ekranie będzie mogła wpisać sobie do CV: "udział w filmie znanego reżysera". Ot, takie poletko doświadczalne dla świeżego narybku wśród operatorów i reszty świeżaków szkolących się w "robieniu filmów".
A konkretnie i krótko: film całkowicie nijaki, robiony od niechcenia przez stażystów.