Specjalnie użyłam liczby mnogiej, bo oprócz standardowego zakończenia, mamy jeszcze scenę po napisach.
I od razu ostrzegam: SPOILERY!!!
Trzy kwestie:
1) Czy serio uważacie, że Reginald pozbawił ich mocy, żeby uwolnić ich wszystkich od ich ciężaru, czyli dać im życie, o jakim zawsze marzyli? (Jestem świeżo po przeczytaniu takiej opinii showrunnera, w której ten stwierdza, że Reginald wcale nie chce dla nich źle) Bo ja sądzę, że te moce były potrzebne w konkretnym celu. Miały zasilić maszynę resetującą Wszechświat, widać było w jakim stanie była chociażby skóra tych, których moce służyły do jej zasilania. Moim zdaniem maszyna „wyczerpała" im moce, jak z baterii. Co więcej - wszystko to było zaplanowane, żeby sobie nie resetować Wszechświata w nieskończoność. Można zrobić to tylko raz, i tyle. Nie wiemy, czy Allison wciąż ma swoje moce, wiedy natomiast że nie ma ich już Luther, chociaż przebywał wtedy w zaświatach, nie w maszynie. Ale to służy akurat mojej teorii o tym, że resetu można dokonać tylko raz, przez co moce znikają. U wszystkich.

2) Pojawiały się głosy o tym, że Ben, którego widzimy na końcu, to Ben z innej linii czasu. Showrunner rozwiał te wątpliwości, przyznając że to „nasz”, ten sam Ben. Natomiast stwierdził, że cel jego wizyty w Korei to tajemnica. Moim zdaniem nie ma w tym żadnej tajemnicy. W parku Obsidian wszyscy się rozchodzą. Lila i Diego postanawiają założyć rodzinę i wychować dziecko. Luther chce odnaleźć Sloane, a Klaus rusza za nim, żeby go „pilnować". W samotną drogę wyruszają osobno: Ben, Pięć i Victor. Ben, moim zdaniem, wyruszył do Korei, żeby odnaleźć swoją matkę i poznać korzenie. I to tyle. Pewnie podobnie zrobi reszta. Klaus szukał matki już w 3 sezonie.

3) Teoria o śmierci Allison. Nie przeszło mi to nawet przez myśli, od samego początku miałam przeczucie, że jak dogadała się z Reginaldem, to dostała 2 w 1. Męża z lat 60. i córkę z XXI wieku. Luther ożenił się ze Sloane, i bardzo dobrze, bo do Allison w ogóle nie pasował i męczył mnie ten ich wątek od pierwszego sezonu, no i jakoś trzeba było lawirować między tymi wszystkimi wątkami pobocznymi. Allison miała dwóch mężów i dziecko, Luther był zawsze sam i czekał, i czekał. Należała mu się chwila szczęścia i mam nadzieję, że w 4 sezonie znajdzie Sloane i z nią będzie, a Allison zostanie z Rayem i Claire.